O dysonansie poznawczym
Wracam z podwarszawskiej parafii z poczuciem dysonansu poznawczego. Gdy otwieram gazetę, słucham radia i telewizji, to wszyscy boleją nad losem Kościoła, który mierzy się z "falą apostazji". Wielu podobno odpłynęło od Kościoła w ostatnim roku. Co innego widzę w kościele. Nadal są tam ludzie i mimo obostrzeń wiernie trwają przy Bogu. Pytaniem zatem pozostaje, czy rzeczywiście wierni odpływają z kościołów, czy też po prostu przyznają się dzisiaj do tego ci, którzy byli już od dawna na "pełnym morzu" z dala od Kościoła.